Przedstawiam wam mojego kota Oskara. Kicia ma 4 lata. Przybłąkał się do mojej cioci z matką i trzema kociętami. Był bardzo wychudzony. Jak go zobaczyłam pierwszy raz pomyślałam , że musi ze mną zostać. Miał wtedy ze 3 miesiące. Dzieci były zachwycone. Przez kilka dni był osowiały i nieufny. Ale potem pomału oswajał się i zaczął zwiedzać nasze mieszkanie. Teraz czuje się jak u siebie w domu. Jest kochany. Nigdy nie udrapnął dzieci, ani nie syczał. Można wziąć go na ręce i głaskać, a on tylko cichutko mruczy z zadowolenia. Oskar lubi ciepełko, zimą wyleguje się na parapecie.
Oskar ma swoje drogi. Lubi wspinać się na meble, spać w łóżku, jeść pączki i surowe ryby oraz bawić się papierkami od cukierków.
I jak wam się podoba ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz